Trio Możdżer Danielsson Fresco powraca nowym albumem “Beamo”. Ta wiadomość zelektryzowała fanów. Na nowej płycie jest wszystko, co do tej pory świetnie działało i za co publiczność uwielbia ten zespół – przestrzeń, piękne melodie, szlachetna powściągliwość, ale tak naprawdę trio otworzyło tym nagraniem zupełnie nowy rozdział, bo podało w sposób łagodny i przystępny zupełnie nowe, rewolucyjne treści.
Mamy oto bowiem do czynienia z wygięciem tonalności za pomocą trzech różnych rodzajów strojenia. Ton nadają trzy równocześnie użyte fortepiany Leszka Możdżera (A=440 Hz, A=432 Hz i strój dekafohiczny), który narzuca w ten sposób nowatorską estetykę, ale Lars Danielsson doskonale odnajduje się w tym nowym środowisku brzmieniowym i mistrzowsko lawiruje pomiędzy odrębnymi tonalnościami łącząc je w jedną całość potężnym brzmieniem swojego kontrabasu. Wyjście z temperowanego systemu tonalnego wydaje się otwierać przed Danielssonem nowe przestrzenie w których może uruchomić wyobraźnię i realizować zupełnie nowe pomysły. Zohar Fresco w życiowej formie, nadaje całości potężną pulsację, w której mienią się drobiazgowo i misternie realizowane rytmiczne szczegóły, będące w rzeczy samej własnym światem, zasługującym na osobną analizę. Ta płyta zachwyca, zaskakuje, zastanawia i otwiera zupełnie nową przestrzeń dźwiękową. Całość brzmi tajemnie i intrygująco, ale zarazem bardzo znajomo. Czegoś takiego jeszcze w muzyce nie było.
Zdjęcie w tle: Sisi Cecylia