„Miłość rośnie w nas”, to z tą piosenką Perfectu związana jest historia Pauliny i Przemka – zwycięzców konkursu #PamiętamTOnaMAXA zorganizowanego przez Halę Stulecia przy okazji 150. rocznicy urodzin Maksa Berga i 107. rocznicy otwarcia obiektu. Nagrodą główną w konkursie była możliwość wejścia na sam szczyt kopuły Hali. Zobaczcie, jak wyglądało to ekskluzywne zwiedzanie!
Aby wziąć udział w konkursie należało nagrać i przesłać swoje najlepsze wspomnienie związane z Halą Stulecia. – Naszym cyklem #PamiętamTOnaMAXA chcieliśmy przypomnieć, że Hala Stulecia to nie tylko wybitna architektura, ale przede wszystkim miejsce spotkań – zawodowych i prywatnych, planowanych i przypadkowych, tych odświętnych i tych zupełnie codziennych. Wszystkie historie, jakie zostały nam opowiedziane były przepiękne, często bardzo osobiste i wzruszające. Powstała dzięki temu wspaniała kolekcja wspomnień z Halą Stulecia w tle – mówi Anna Worsztynowicz, dyrektor Działu PR i Marketingu Hali Stulecia.
W ramach akcji nadesłano kilkanaście różnorodnych wideo-wspomnień, powstał nawet utwór hip-hopowy wraz z teledyskiem. Swoimi wspomnieniami z Hali Stulecia podzielili się też między innymi Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk, legenda koszykarskiego Śląska Maciej Zieliński czy złota medalistka igrzysk olimpijskich Renata Mauer-Różańska.
Nagrodą główną w konkursie był ekskluzywny spacer po Hali Stulecia zwieńczony wejściem na jej najwyższy punkt – dach kopuły, gdzie dumnie powiewa na co dzień flaga Wrocławia. Możliwość wejścia na dach miało
w historii obiektu bardzo niewiele osób, bo każdorazowo wymaga to odpowiednich środków bezpieczeństwa i asekuracji.
Ostatecznie konkurs wygrało wspomnienie miłosne autorstwa Pauliny, która swojego przyszłego męża poznała podczas kultowej wrocławskiej 3-majówki, odbywającej się co roku w kompleksie Hali Stulecia. Tutaj się zaręczyli i również tu wzięli swój piękny, humanistyczny ślub. W jego trakcie rozbrzmiewał utwór „Miłość rośnie w nas” Perfectu, towarzyszący młodym od początku znajomości. Co roku podczas 3-majówki celebrują też rocznicę poznania.
Ekskluzywny spacer Pauliny i Przemka rozpoczął się w dokładnie tym samym miejscu, w którym wzięli ślub. Zostali przywitani przez załogę Hali Stulecia, a w tle popłynął oczywiście dobrze znany utwór Perfectu. Po symbolicznym (i bezalkoholowym) toaście para rozpoczęła wyjątkowy spacer na szczyt kopuły. Pogoda była piękna i słoneczna, więc Paulina i Przemek mogli podziwiać przez dłuższą chwilę niesamowitą panoramę Wrocławia. Nie mogło obyć się oczywiście bez pamiątkowej sesji zdjęciowej.
– Myślę, że gdyby Max Berg obserwował nas z góry, byłby bardzo zadowolony, ponieważ na naszych oczach ziszcza się jego plan dotyczący tego magicznego miejsca. Chciał bowiem, aby Hala była miejscem spotkań. I jak widać na przykładzie naszych wspaniałych bohaterów miłosnej historii – są to czasami spotkania na całe życie – mówi Anna Worsztynowicz.